ROZDZIAŁ 1
Wstałam o 2 w nocy. Znów ten głupi sen z
chłopakiem z zielonymi oczami w lokach.
Wstałam z łóżka po cichu by nie obudzić
Jeremiego. Uśmiechnęłam się gdy spojrzałam na jego słodką twarz.
Ten związek to kompletna klapa ale Jeremi to miły
chłopak i zasłuchuje na wspaniałą dziewczynę. Ale nie na mnie. Ja na niego nie
zasługuje.
Uśmiechnęłam się ponownie i ruszyłam w stronę kuchni by napić się wody.
Wlałam do szklanki wody i wzięłam dużego łyka. Usiadłam na stołku przy blacie.
Znowu myślałam o chłopaku w lokach.
- Czy on istnieje? Czy ja sobie go wymyśliłam?
Dlaczego mi się śni? - zadawałam sobie masę bezsensownych pytań w myślach.
Zrobiło mi się zimno ponieważ miałam na sobie tylko bluzkę Jeremiego która
sięgała mi przed kolano. Skierowałam się do pokoju by ubrać na siebie bluzę. Cicho
uchyliłam drzwi. Podeszłam do szafy, a z szafy wypadł wieszak który narobił
hałasu.
- Cholera. – szepnęłam.
Spojrzałam już na nie śpiącego Jeremiego.
- Co ty czynisz, kobieto daj się wyspać. –
zaśmiał się.
- Zimno. – szepnęłam.
- To idź spać. – usiadł na łóżku.
- Nie chce mi się. – wyciągnęłam z szafy bluzę i
ubrałam ja na siebie.
- Ehh, Noami, Noami. – wzdychał.
- Też cię kocham.- zaśmiałam się .
Jeremi wstał a ja zaczęłam się śmiać.
- Taki męski a ma bokserki ze SpongeBob’em . -położyłam
się na ziemi ze śmiechu.
- Kto to mówi jak sama masz na dupie twarz Homera
z Simsonów. – stał nad mną.
- Te majtki są bardzo SEKSOWNE . – śmiałam się.
- Tak najbardziej seksowny jest Homer
wpierdzielający pączka. – śmiał się.
- Masz wątpliwości w Seksowność Homera . –
wstałam.
- Ależ skąd . – zaczął się cofać.
- No i tak ma być. – zaśmiałam się.
Skierowałam się w stronę drzwi.
- A ty gdzie ? – walnął mnie poduszką.
- A gdzie mam iść w twojej koszulce i bluzie ? –
zapytałam.
- Zdradzać mnie. – podszedł do mnie i dał mi
buziaka w policzek.
- Szkoda, że nie pomyślałam wcześniej. –
zaśmiałam się.
Otworzyłam bardziej drzwi które były uchylone i
zeszłam na dół go kuchni, a Jeremi za mną.
- Co chodzisz jak pies za dupą. – zaśmiałam się
gdy już byliśmy w kuchni.
- A co nie można? – wziął mnie na ręce.
- Nie i puszczaj gamoniu. – zaśmiałam się.
- Puszcze jak przeprosisz. – patrzał się w mnie
tymi niebieskimi paczadełkami.
- Przepraszam najdroższego Milorda , Szlachtę w
gaciach z Spangebobem. –zaśmiałam się.
- Liczę do trzech…. – zaczął.
Szybko wyplątałam mu się i zaczęłam uciekać.
- … trzy . –skończył i udał się za mną.
- Spadaj , spadaj i tak mnie nie złapiesz. –
śmiałam się.
- Zobaczymy. – powiedział z cwaniackim
uśmieszkiem .
- Pizgasz mi… - nie dokończyłam, bo wylądowałam
na kanapie. Włączając pilotem telewizor, a na ekranie pojawił się on.
Ta twarz, ten uśmiech, te oczy … ON.
____________________________________________
Kurde nie umiem pisać nie podoba mi się . ; d <333 Truudnoo piszccie co chcecie. nie podoba się napiszcie , podoba się też napiszcie . ; d
Tobie się nie podoba, ale mnie jak najbardziej ;))
OdpowiedzUsuńWięcej wiary! Piszesz naprawdę świetnie ;*
Już nie mogę się doczekać drugiego ;D
Do następnej ;>
Dzięki . xD
Usuńu mnie nowy rozdział ;)
Usuńzapraszam
bede-zawsze-przy-tobie.blogspot.com
kobieto, co ty chcesz ? ;D
OdpowiedzUsuńwedług mnie rozdział jest bardzo ciekawy, a końcówka - świetna. jak na pierwszy rozdział to jestem pod wrażeniem.
zapraszam na mojego drugiego bloga - http://alone-perfect.blogspot.com/ . ;*
Taa jasne, nie umiesz ;P Nawet sobie tego nie wmawiaj, bo naprawdę masz talent! :D
OdpowiedzUsuńNo i bardzo fajnie się zaczyna! :)
normalnie z niecierpliwością czekam na następny rozdział ;))
http://1derful-imagines.blogspot.com/ ;]
Mi się bardzo podoba. Jak na początek jest super. < 3 Będę zaglądać częściej. : )
OdpowiedzUsuńZapraszam również do siebie. Zachęcam do czytania i komentowania. : D < 3
myjudgementiscloudedliketonightssky.blogspot.com